„Bezpieczeństwo Ruchu Drogowego w programach partii politycznych – wybory 2011”
Data publikacji: 29.09.2011r.Politycy dyskutowali o tym jak ograniczyć liczbę ofiar wypadków drogowych – debata na temat bezpieczeństwa drogowego przed wyborami 2011.
PO: „W Polsce wydaje się mnóstwo pieniędzy na spoty, na billboardy, także przez spółki Skarbu Państwa, w przypadku których nie ma do czynienia z prewencją a tylko z działaniem marketingowym i to o wątpliwej skuteczności”.
PIS: „na czele Krajowej Rady BRD powinien stanąć premier”
PSL: „Bezpieczeństwo ruchu drogowego nie może być tanie!”
SLD: „Jeżeli nie będziemy mieli wystarczającej ilości nowoczesnych dróg ciężko mówić o poprawie bezpieczeństwa drogowego”
28 września br. w siedzibie Banku Światowego w Polsce odbyła się kolejna już Debata przedwyborcza „Bezpieczeństwo Ruchu Drogowego w programach partii politycznych”
Punktem wyjścia do dyskusji był fakt, że pomimo poprawy bezpieczeństwa drogowego w latach 2008-2010, Polska nadal jest jednym z państw Unii Europejskiej, gdzie śmiertelność na drogach jest największa.
W czasie ostatniej kadencji Sejmu zostało przyjętych kilka ważnych ustaw wpływających na bezpieczeństwo na drogach. Między innymi są to: tak zwana Ustawa Fotoradarowa czy Ustawa o Kierujących Pojazdem. Jednocześnie trwają prace nad budową nowych dróg oraz remonty starszych odcinków. Czy te wszystkie działania są wystarczające? Co planują przedstawiciele partii politycznych w nowym Sejmie?
W debacie głos zabrali: poseł Bogusław Kowalski (PiS), Wojciech Matyjasiak (PJN), poseł Wiesław Szczepański (SLD), poseł Janusz Piechociński (PSL), poseł Michał Szczerba (PO).
Przeciwko proponowanym przez Parlament Europejski ograniczeniom prędkości w miastach do 30km/h opowiedzieli się przedstawiciele pięciu partii parlamentarnych. Większość polityków popiera natomiast zalecenia PE wprowadzenia obowiązku instalowania obowiązkowych blokad antyalkoholowych w nowych autach (czyli urządzenia automatycznie wykrywającego podwyższoną zawartość alkoholu w wydychanym przez kierowcę powietrzu i np. blokującego zapłon.
Poseł Janusz Piechociński (PSL) uznał dodatkowo, że warto zmienić kodeks drogowy – i tym mają się zająć na początku nowej kadencji. „W brd już nie będzie większych rewolucji – wymagane jest metodyczne i konsekwentne analizowanie i poprawiani oraz monitoring i kontroling istniejących już procesów i wyciąganie wniosków. Jeżeli nie będziemy uczyć się na własnych błędach to będzie to miało dramatyczny skutek – powinniśmy podglądać też te dobre wzorce”. Zaraz po wyborach chcemy przeprowadzić kolejny monitoring ustawodawstwa i kolejnych działań, wyspecyfikowanie miejsc, gdzie te wypadki niebezpieczne się powtarzają i tam inwestować w działania brd” powiedział.
SLD podkreśla, że Polska jest potentatem na rynku firm transportowych, ale nie mamy wystarczającej liczby profesjonalnych kierowców – dlatego ich celem jest wyposażenie ośrodków szkoleniowych w niezbędne symulatory i urządzenia nauki jazdy. „Jeżeli nie będziemy mieli wystarczającej ilości nowoczesnych dróg ciężko mówić o poprawie bezpieczeństwa drogowego”. Poseł zwrócił jednocześnie uwagę, że jak dotychczas „prywatny inwestor buduje szybciej niż państwo ”.
Bogusław Kowalski, PIS: ” Brak bezpieczeństwa kosztuje jeszcze więcej niż inwestycja w bezpieczeństwo. Obecny stan bezpieczeństwa kosztuje około 30 mld złotych rocznie gospodarkę narodową.. Należy zwiększyć nakłady na infrastrukturę całej sieci drogowej a nie tylko najważniejszych dróg – to może przynieść największa poprawę. Należałby kontynuować program „Redukcji (naprawy) miejsc niebezpiecznych” – który był sukcesem. Przykłady pokazują, że wypadki powodowane są również przez błędy w budowie dróg. Centralny organ koordynujący prace brd (Krajowa Rada BRD) wymaga reformy - Na czele tej rady powinien stanąć premier – aby udrożnić w międzyresortowy ch tarciach priorytety brd oraz podnieść rangę tego problemu. Trzeba na większa skale stosować audyt projektów drogowych od strony brd – to się opłaca. szkolenie kierowców powinno być częścią oświaty publicznej”.
PO stawia głównie na edukację społeczeństwa w zakresie brd. Ich celem jest promocja alternatywnych środków komunikacji, stworzenie systemów finansowania inwestycji brd oraz skutecznie zabieganie o środki z UE na infrastrukturę a następnie rozliczanie z efektu prowadzonych działań i wydanych pieniędzy przez Obserwatorium BRD.
„Prawo drogowe nie może być liberalne. Potrzebna jest fachowa kontrola i wyznaczenie konkretnych ról konkretnych jednostek zajmujących się bezpieczeństwem. Jeżeli chodzi o miasta to PJN stawia na zintegrowany transport w miastach – dlatego najważniejszą dla nas obecnie inwestycją jest jak najszybsze oddanie II linii metra.” –powiedział Wojciech Matyjasiak z PJN.
Partnerstwo zamierza aktywnie monitorować działania polityków i systematycznie zestawiać złożone w kampanii obietnice z faktycznie podejmowanymi działaniami. Prezes Zarządu PBD Bartłomiej Morzycki: „Dzisiejsza debata była jednym z najważniejszych działań Partnerstwa, gdyż niezależnie od wielu pożytecznych akcji jakie na co dzień podejmujemy to bez wsparcia politycznego i zrozumienia problemów z jakimi się spotykamy przez czołowych polityków nie uda się osiągnąć trwałej poprawy sytuacji na drogach. Potrzebne są działania legislacyjne, systemowe. Obecność na debacie czołowych posłów z sejmowej komisji infrastruktury, zaangażowanych od dawna w sprawy bezpieczeństwa drogowego pozwala mieć nadzieję, że nie skończy się na ustnych deklaracjach tylko na konkretnych działaniach przez najbliższe 4 lata”.